Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2010

po prośbie - z Panem Wrotkiem w tle

Obraz
Zacznę od prośby, bo chyba mimo wszystko trochę się nią stresuję... Pisałam już kiedyś o tym,że w mojej klasie jest dziewczynka, która ma nowotwór. Ponieważ leczenie jest kosztowne, a i same dojazdy do szpitala zabierają znaczne kwoty, na jej rzecz przeprowadzona będzie akcja charytatywna. Jako wychowawca postanowiłam się w nią włączyć. I mam takie małe pytanko - pomożecie? Chcemy z panią organizującą akcję zrobić licytację - między innymi rękodzieła. Wiem, że to, co wychodzi z Waszych rąk, to cuda, więc jeśli KTOKOLWIEK zechciałby wesprzeć nas choćby najmniejszą rzeczą -  my będziemy ogromnie wdzięczne, a Paulince umożliwi to szybszy powrót do zdrowia. A teraz migawka z wczoraj... Wczorajszy poranek zachichotał ze mnie tak,że bardziej się nie da. Wychodząc z domu, z wielką ulgą powiedziałam "Jak to dobrze, że mam corsykę i nie muszę marznąć na przystanku". Okazało się jednak,że moja corsa brzmiała bardziej jak traktor,a nie jak mały samochodzik. Pomyślałam "za mokr

wymianka - candy u Matricarii

Obraz
Póki co zapisałam się tutaj ,ale przygotowuję się do rozdawnictwa u siebie:) Dziś rozpoczęło działalność szkolne kółko robótkowe - ojj...działo się. Dziewczynki opanowały dziś łańcuszek i stwierdzam,że jestem z nich dumna, bo paluchy mają z tych drewnianych...dadzą radę! Pewnie niebawem założymy własnego bloga:) Lecę dziergać sweterek dla Franka. A w ramach nieskromności - w tym tygodniu zatrzymała mnie jedna pani, z którą pracuję, by powiedzieć mi, że mam śliczny sweterek, ten bordowy (którego zdjęcia widzieliście tylko "z wieszaka") i że ten, kto go robił musi mieć talent... to się nie przyznałam,że to moja robota...

byliśmy w Łodzi...

Obraz
...wieki temu. Obiecałam relację i nie odzywałam się tyle, ze ho ho... mało brakowało, a zrobiłoby się z tego "ho ho ho" i pojawiłby się tutaj Pan z prezentami w czerwonym kożuszku ;) Nie jest to na pewno najpiękniejsze miasto, jakie odwiedziłam, ale można znaleźć w nim coś, co przyciągnie wzrok. Żałuję, że był to tylko weekend, w dodatku deszczowy i zimny. Ale i tak udało się nam przegonić chmury...zresztą zobaczcie sami: Nie mogłam się oprzeć, by nie chwycić Reymonta za nos...jak dziecko ;)  W temacie drutowym króluje sweterek dla Franka, był już pruty 3 razy, mam nadzieję,że teraz będzie lepiej. Codziennie sobie obiecuję choć 3 krótkie rzędy, ale zwykle nic z tego nie wychodzi, bo to siądę z książką, a to padnę na twarz i stwierdzę,że jednak dziś lepiej się wyspać... Ku swojemu OGROMNEMU zdziwieniu zostałam wylosowana w candy u Pyzi . Cieszę się bardzo :) W czwartek ruszają spotkania robótkowe w mojej podstawówce - nie wiem, co to będzie z tymi moimi babami (i chło

tylko na chwilkę

Wpadłam tu tylko na momencik...taa... szkoła się zaczęła.Obiecuję, że już niebawem chaos szkolny ogarnę i będę mieć czas na blogowanie. Łódzka fotorelacja w terminie późniejszym, bo podpięłam się pod Internet na komputerze brata i nie chce mi się przenosić zdjęć... Karolka i Lucyna zaprosiły mnie do zabawy w "Lubię..." . Tak więc - do dzieła! 1. Lubię czytać...nałogowo wręcz 2. Lubię dziergać 3. Lubię śmiać się głośno 4. Lubię wędrówki górskie 5. Lubię kawę...mmm... 6. Lubię moją rodzinę z nieco dziwnym czasem poczuciem humoru 7. Lubię poznawać nowe miejsca, odkrywać ich czar 8. Lubię odwiedzać Wasze blogi i podziwiać to, co na nich prezentujecie 9 . Lubię swoją pracę - jeszcze ;) 10. Lubię dłuuuugaśne szaliki 11. Lubię spędzać czas z Rożkiem i naszymi przyjaciółmi ... chyba mogłabym jeszcze wymieniać,ale ograniczę swe zapędy :) A ja do dalszej zabawy zapraszam : KonKata Anię monotema JAgnieszkę Zulkę ******** MalaGosia:) - ja wiedziałam,że znów nara