Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2011

Babie lato w ogrodzie

Obraz
Wczoraj wybraliśmy się z Rożkiem na ogrodową imprezę pod piękną nazwą "Babie lato". Można było zwiedzić szkółki w Pisarzowicach i, przy okazji, kupić sobie coś do ogrodu. Przypuszczam,że gdybym była zapaloną ogrodniczą to znalazłabym sobie w tych krzaczkach i kwiatkach coś dla siebie. A ponieważ nie jestem, bardziej zafascynowało mnie to... Dzisiejszą piękną pogodę też wykorzystaliśmy - byliśmy na Klimczoku. O ile mnie pamięć nie myli to całkiem niedaleko Ewy . Zdjęć jeszcze nie zdążyłam zrzucić, ale będą na pewno. Wycieczka wspaniała, śliczna pogoda, słoneczko mile pieszczące ciało...tylko ten piekielny brak kondycji... myślę, że wyprzedziły nas dziś nawet ślimaki :D Podziwiam Rożka, że szedł ze mną w tym żałośnie powolnym tempie.... Dziękuję za miłe komentarze do mojego meandering shawl.  Włóczkę skarpetkową w Lidlu kupiłam ponad rok temu, kiedy przygotowywałam się psychicznie do popełnienia skarpetek dla Rożka. Ją polecam :) Pojawiały się też w Lidlu włóczki, z kt

meandering vines

Obraz
Podejrzałam na raverly. Przetłumaczyłam, co trudne nie było. I jest :) materiał : włóczka skarpetkowa z Lidla druty : KP 4,5 mm Szal razem z tymi otulaczami, które wyszydełkowała moja siostra pojedzie jutro do Wrocławia na akcję charytatywną .

Wrocław w pełnym słońcu

Obraz
Rok szkolny zaczął się nie pamiętam kiedy. Czas pędzi niczym wyczynowy biegacz, a ja zapraszam Was na leniwą wycieczkę po zalanym słońcem Wrocławiu, na którą wybraliśmy się z Rożkiem 16 sierpnia. Najpierw spędziliśmy cudowne 4 godziny w pociągu, później trafiliśmy na plac budowy (wrocławski dworzec PKP), by w końcu znaleźć nocleg (pojechaliśmy "na pałę" mając nadzieję,że gdzieś znajdziemy miejsce do spania) i móc wyruszyć na poznanie miasta. Krasnoludek - jeden z naprawdę wielu opiekujących się Wrocławiem drzwiczki w konfesjonale w kościele Garnizonowym św. Elżbiety fontanna na Placu Solnym kościół św. Wojciecha w szklanej elewacji Galerii Dominikańskiej tutaj niestety brak danych :) płynęliśmy wtedy po Odrze fontanna w Parku Szczytnickim - udało mi się złapać tęczę Park Szczytnicki Ogród Japoński no i my - w Ogrodzie Japońskim w ogródku przy pewnej kawiarni - zostałam uwieczniona także przez jakichś Szkotów - zapewne będę osobliwością z wycie