Aniołki w ogniu
Po raz pierwszy w swoim życiu popełniłam dziś masę solną! Wiem, że to może wydawać się wręcz niemożliwe, ale niestety prawdziwe. Na jutrzejszych zajęciach kółka robótkowego będziemy robić aniołki dla pracowników naszej szkoły... moje suszą się dziś tak
i tak:
a moja Szczotka jest nimi nad wyraz zainteresowana...boję się,że nie doczekają poranka...
barbaratoja - dzieciaki moje dają się lubić...czasem dają popalić, ale wiadomo - czasem trzeba;)
eve-jank - tak, tak - rzeczywiście fajnie prezenciki dostałam :) tak się zastanawiam tylko, może ktoś ma pomysł, jak ten czas troszkę wydłużyć...
i tak:
a moja Szczotka jest nimi nad wyraz zainteresowana...boję się,że nie doczekają poranka...
*******
Terra - odkryłam Puchatkę ostatnio, ale na zimowe ogrzewacze jest super :)
Lucynko - dziewczę zadowolone, biega w szyjogrzeju cały czas...ciężko jest jej się z nim rozstaćbarbaratoja - dzieciaki moje dają się lubić...czasem dają popalić, ale wiadomo - czasem trzeba;)
eve-jank - tak, tak - rzeczywiście fajnie prezenciki dostałam :) tak się zastanawiam tylko, może ktoś ma pomysł, jak ten czas troszkę wydłużyć...
A to tak z czapki te aniołki robiłas czy miałas jakąś foremkę??? Tak czy inaczej słodkie:))) i ten kominek....
OdpowiedzUsuńA dlaczego niestety z tego co widać aniołki fajowe
OdpowiedzUsuńno tylko piesek rzeczywiście może chcieć posmakować,
Aniołki wyglądają na zadowolone,że mogą się ogrzać przy kominku w taki ziąb;).Tak nawiasem mówiąc ,masą solną nigdy się nie zajmowałam.A Twoja psina ciekawska ,widzę,jak i moja;)Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńa to faktycznie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńaniołka z większego bliska nam też pokażesz?
mojej Łucji (dwuletni człowiek) masa solana zasmakowała i zaczęła zżerać własne wytwory :P
Śliczne Aniołki. Jak mogłaś je tak "wrzucić" do ognia? ;-)
OdpowiedzUsuńja też nigdy nie robiłam nic z masy solnej wiec jak te aniołki wyjdą to poproszę o instrukcje obsługi ;) :)
OdpowiedzUsuńAniołki śliczniutkie :) Fajnie mają przy kominku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakimś niemiłym przypadkiem Twój blog zaczął mi się "omijać"! Staram się właśnie nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie,że nigdy nie robiłam masy solnej!Za to sprzątałam po wypadku z masą solną.Ale to długa historia.
Pozdrawiam serdecznie.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i spełnienia marzeń w Nowym 2011 Roku!
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych Świąt w gronie najbliższych :)i dziękuję bardzo serdecznie za zyczenia . Kartka prześliczna i zrobiłaś mi ogromna niespodziankę.
OdpowiedzUsuń