Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

na żółto i ...

Obraz
Pojawiły się szanse, że ukończę swój żółty sweterek, wierzyć się nie chce! Robię go od kwietnia, więc tempo mam jak PKP, ale chyba się nie przejmuję :) Miał być na chłodne wiosenne wieczory, ale i na jesień będzie jak znalazł...Wiem, wiem, lato w pełni a ja tu o jesieni, wybaczcie. Sweterek nie jest ani szczytem marzeń, ani umiejętności. W dodatku popełniam go z akrylu, bo jak siedziałam w domu na bezrobociu to nie bardzo miałam finanse na coś lepszego. Nie skrzypi w palcach podczas roboty, to może i w noszeniu nie będzie zły? A jak będzie, to się z nim rozstanę.  Chyba zrobię w nim rękawki 3/4, bo długie rękawy i tak zwykle podnoszę do łokcia. Wzór listków na plecach zaczerpnęłam  STĄD . Taki sam mam na kamizelce, którą przejęła moja Mamcia i do której kamizela znacznie bardziej pasuje. Ale, żeby nie było, łapki mnie swędzą już do czegoś nowego. Nabrałam na drutki moje malabrigo, celem popełnienia bluzeczki. Coś mi jednak mówi,że z tego pomysłu, przynajmniej w takiej wersji,