pierwsza chusta
Udało mi się skończyć dziś moją pierwszą chustę. Z założenia miała być niewielka, ot taka, by potrenować dzierganie takiego cosia... Cóż...trochę mi nie wyszło... Mam teraz na własność mój pierwszy, własnoręcznie zrobiony dywanik ;) Nie myślcie jednak, że mam tak imponujące tempo pracy jak Terra, która robi chusty chyba nawet przez sen :) Ta moja NAPRAWDĘ czerwona czerwień leżała u mnie od stycznia. Jakiś czas temu podjęłam decyzję,że UFOków nie toleruję i trzeba ją wykończyć. I tak też się stało:)
Oto ona ( w roli modela koszula mego Taty)
Muszę jeszcze pochować nitki i jutro będzie premierowe wyjście do szkoły. A to zawsze jest przeżycie.
Oto ona ( w roli modela koszula mego Taty)
Muszę jeszcze pochować nitki i jutro będzie premierowe wyjście do szkoły. A to zawsze jest przeżycie.
*******
Dziękuję za przemiłe komentarze w temacie skarpet, czekam na ocenę właścicielki. Mam nadzieję,że to już niebawem.
Kwiat szaleje, podobnie zresztą jak moje szkolne. Dzieciaki też szaleją, że grudniakom udało się wypuścić drugie pączki ( wreszcie dotarło do nich,że nieustanne macanie kwiatków im nie służy :D )
Asiu, 9 kwietnia melduję się w DYNI.
Zmykam poprawiać listy, zostało mi chyba jedyne 20... Dobrej nocy
Pięknie Ci wyszła, gratuluje
OdpowiedzUsuńChusta super, kolor ognisty i krwisty tez fajny...pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta chusta, bardzo ładnie i wyszła w tym w kolorze.
OdpowiedzUsuńO tak, trzeba wykonczyc do ostatniej nitki, zeby jutro zaprezentowac ja w calej swojej pieknej okazalosci. Swietnie Ci wyszla i jest to zacheta do dziergania nastepnej.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. Gratuluję i życzę, żebyś też wpadła w nałóg dziergania i noszenia chust,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
nie martw się że tak długo Ci zeszło ,teraz jak już wiesz co i jak to bedą się pojawiały jedna za drugą.
OdpowiedzUsuńchusta wyszla baaaaaaaaaaardzo ladna
Jaki znów dywanik? Piękna chusta!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła. A jak na pierwszy raz to cudnie. Moja pierwsza dawno temu wylądowała na powrót w koszu z kłębkami...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
super wygląda ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie dość że śliczna, to jeszcze w moim ulubionym kolorze! No dobrze, w jednym z licznych ulubionych :)
OdpowiedzUsuń9 kwietnia spotkanie? A ja 7-go wracam do Uppsali... Może załapię się na kolejne.
Gratulacje. Pierwsze koty za płoty :)a chusta bardzo ładna. I ten kolor! Ja też mam ochotę ostatnio na czerwień. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna chusta:-)
OdpowiedzUsuńPiękną zrobiłaś chustę!!! Jaki dywanik...pierwsza chusta i od razu takie cudo! Ja też mam zamiar zrobić pierwszą chustę...kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna chusta,i co z tego,że dywanik:)Mój pierwszy ażurowy szal jest nazywany przez mojego syna ręcznikiem,albo kocem:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKacha, o co chodzi z tym dywanikiem? Jak dla mnie, chusta jest pierwsza klasa, chyba czegoś nie rozumiem...
OdpowiedzUsuń;)
co do terry masz calkowita rację
OdpowiedzUsuńtwoje dzielo jest niezwykle energeyczne a za dywan to chyba w bardzo małym pokoju musialby robić
pozdrawiam
KonKata
Cudo nad cudami!!!Gratuluję pierwszej jak że udanej chusty to teraz pewno się rozszalejesz !!!:)I co za kolor!!!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to wierzyć, że się uda! Udała się chusta! Kolejne pójdą jak po maśle ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzesyłka z podaj dalej dotarła, jest CUDNA ,bardzo dziękuję ,resztę na meila napisałam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
KonKata
Zdrowych , błogosławionych i pogodnych Świąt
OdpowiedzUsuń