moss, kate moss ;)

Hmm...to chyba pewne nadużycie :) Żeby wyglądać jak rzeczona Kate musiałabym "schuść" pewnie kilkadziesiąt kilo. A to zdecydowanie za wiele.
W ubiegłym tygodniu skończyłam sweterek wg pomysłu Effci. (chciałam podlinkować, ale coś mi to waryjactwo świruje i po raz sewernasty próbować nie będę). Pokazałam się w nim w paru miejscach, ale dopiero w ostatni piątek doczekał się obzdjęciowania. I wiecie co? Uwielbiam go! Muszę sobie zrobić jeszcze do niego pasek (jednak, bo myślałam, że nie będzie mi potrzebny. Ale jest).

Ględzić nie będę więcej - oto on. Dziergany z Angory ram, rozmiar ekonomiczny. Wyszło jakieś 1,5 motka :)


w roli modelki - wieszak, bo nie było w domu fotografa

tym razem w roli modelki stół
pierwszy wrabiany rękaw
no cóż...Kate Moss ;)
Sweterek jest cudownie lekki i miętki, i bardzo, bardzo cieplutki.

Tymczasem na drutach to:

Pewnie jedne z ostatnich motków Sonaty, z których ma powstać ginko. (linku znów brak, bo blogger mnie dziś nie lubi).

Zdążyłam zrobić też kilkadziesiąt kartek wielkanocnych, na zajęcze dupki patrzeć już nie mogę, bo, jako że cieszyły się największym powodzeniem, to musiałam zrobić ich odpowiednio dużo. I tak, na zakończenie też mam dla Was zajączki :D


Przepraszam za wybryki składniowe, ale jakoś tak mnie dziś natchnęło na przecinki i wtrącenia. Pozdrawiam wiosennie!

*******
Dziękuję za kartkowe komentarze. Fenomen zajęczych tyłków pozostanie dla mnie tajemnicą... ;)

Komentarze

  1. Sweterek śliczny :))a zajęcze dupki przesłodkie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Sympatyczny sweterek! Wydaje się być bardzo uniwersalnym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faaajny sweter:) a kartki urokliwe z tymi dupkami:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweterek jest śliczny, a zajęcze dupki bardzo mi się podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. otwieram nową setkę obserwatorów
    wpadłam z rewizytą i zostaję na dłużej,
    z tego co udało mi się obejrzeć widzę,że lubisz różne techniki, powoli przeglądnę resztę bloga
    sweterek super, Effcia ma fajne pomysły, ja latem zgapiłam od niej "tulipana"
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Sweterek bardzo mi się podoba,aże nabieram na niego ochoty sama:):):)Mo i te urocze tyłeczki:)Zajęcze ,rzecz jasna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. sweterek miodzio jest ;))) kolor pierwszej chusty też, dziergaj szybko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny sweterek. Super w nim wyglądasz. Jakbyś schudła kilkanaście kilo to byś znikła. Kto chce wyglądać jak Kate Moss? Daj spokój. Karteczka super

    OdpowiedzUsuń
  9. Super sweterek!! Co Ty narzekasz?? Kasia wyglądasz rewelacyjnie :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta