dawno mnie tu nie było
Chyba już zapomniałam,jak wygląda mój blog ;) A wszystko przez to, że mój laptop (jako jedyny "w rodzinie", który nie jest skażony jakimiś poprawkami w oprogramowaniu) został przejęty przez mojego młodszego brata,który niebawem ma obronę magisterską. Nie do końca rozumiem do czego ten mój laptop ma służyć (bo jestem techniczny lajkonik), ale skoro młody potrzebuje, to jakoś wytrzymam. Niby każdy komputer działa tak samo, ale... Jakoś nie mogłam się przekonać do skorzystania z laptopa Rożka. Coś tam w międzyczasie powstało, a my zdążyliśmy odwiedzić Bieszczady i się w nich zakochać, ale o tym w kolejnym wpisie.
Udało mi się także zrobić sweter dla niesamowitego młodego mężczyzny, który niebawem ukończy 1. rok życia. Sweterek dotarł już do właściciela, więc mogę go pokazać. Sweterek zrobiony według tego wzoru.
Ciągle sobie mówię, że się poprawię i będę częściej się pojawiać na moim blogu i odwiedzać Wasze. Okazuje się jednak,że ciężko jest mi siąść przy komputerze po 8 godzinach wpatrywania się w pracy w ekran. Że już o rozmowach z ludźmi nie wspomnę. Czasem niestety mam wrażenie, że łatwiej było mi się dogadać z dziesięciolatkami, które uczyłam, niż z dorosłymi, których spotykam teraz w Muzeum. Masakra jakaś.
Prawie dwa tygodnie temu byliśmy na weselu znajomych. Postanowiłam więc, jak to mam w zwyczaju, zrobić im kartkę. Długo nie umiałam znaleźć właściwego pomysłu, próbowałam, kombinowałam i nic mi się nie podobało. Na szczęście natchnienie spłynęło na mnie w piątkowy wieczór. Powstała skromna karteczka, ale mam nadzieję, że spodobała się Nowożeńcom.
Udało mi się także zrobić sweter dla niesamowitego młodego mężczyzny, który niebawem ukończy 1. rok życia. Sweterek dotarł już do właściciela, więc mogę go pokazać. Sweterek zrobiony według tego wzoru.
Ciągle sobie mówię, że się poprawię i będę częściej się pojawiać na moim blogu i odwiedzać Wasze. Okazuje się jednak,że ciężko jest mi siąść przy komputerze po 8 godzinach wpatrywania się w pracy w ekran. Że już o rozmowach z ludźmi nie wspomnę. Czasem niestety mam wrażenie, że łatwiej było mi się dogadać z dziesięciolatkami, które uczyłam, niż z dorosłymi, których spotykam teraz w Muzeum. Masakra jakaś.
Ja Ciebie doskonale rozumiem, też wolę współpracować z "młodym materiałem" ... :)) Dorośli czasami powinni cofnąć się do przedszkola i zastanowić się nad sobą ... Sweterek piękny. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNo pisz pisz, jak najczęściej ;) Sweterek świetny!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny sweterek :-)
OdpowiedzUsuńKartka świetna :-)
Bo to już tak niestety jest z tymi dorosłymi. Że wspomnę cytat z filmu - pełnoletni może tak, ale pełni rozumu to już nie... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo dawno Cię tu nie było:)))
OdpowiedzUsuńA sweterek śliczny.Karteczka też:)))
no ale dziergasz :) a to chyba najważniejsze ! na miejscu Młodego Mężczyzny byłabym usatysfakcjonowana prezentem :))) ciekawy pomysł na kartkę ślubną !
OdpowiedzUsuńBardzo miła, od serca kartka! Będzie długo cieszyć! Sweterek przeuroczy!
OdpowiedzUsuńuroczy sweterek! właśnie szukam natchnienia, do mojemu maluszkowi przyda sie nowy ciepły ciuszek! Pozdrawiam i też będę zaglądać!
OdpowiedzUsuń