na dobry początek

Nie robię blogowych podsumowań, staram się nie robić blogowych planów. To drugie chyba dlatego, że z wypełnianiem tychże jest u mnie ciężko. Dziś jednak ( 10. to też okrągła data) postanowiłam sobie w cichości serca odnotowywać TUTAJ przeczytane książki i o każdej napisać choć jedno zdanie oraz pomalutku dziergać coraz to nowe rzeczy, ale dziergać, a nie narzekać, że czas mi się kurczy.

W ubiegłym tygodniu skończyłam kocyk dla mojej siostrzenicy, która urodzi się w maju. Kiedy go zaczynałam, nie wiedziałam, czy będzie chłopiec czy dziewczynka, ale miałam przeczucie - i się nie pomyliłam :)

Kocyk w całej okazałości prezentuje się następująco:

Wzór: Zig Zag
Materiał: Kotek i Kocurek
Druty: KP 3,5 i 4

Po skończeniu kocyka, druty nie mogły leżeć bezczynnie. Okazało się jednak, że zaginęłam idealne druty do robienia na okrągło - moje jedyne Addi nr 3,5. Starając się je odnaleźć, czułam się troszkę jak pan Hilary - towarzyszyło mi przeczucie, że przecież niedawno je widziałam. Kiedy już straciłam nadzieję, postanowiam raz jeszcze zajrzeć do pudełka, w którym jest włóczka z kocyka. I voila! Znalazły się zguby :) a ja mogłam spokojnie zrobić czapkę dla siebie.
we wdzięcznej roli modela - wazon


Wzór: Robin's egg
Materiał: Czterdziestka
Druty: Addi 3,5


A co poza tym? Zaczynam czuć, że nasze wesele już w tym roku. Co jakiś czas stres ściska mi gardło i miewam problemy z zaśnięciem. Chciałabym, żeby wszystko było idealnie. Mam nadzieję, że tak będzie. W sobotę kupiłam sobie buty - jednak białe, mimo wcześniejszych rozmyślań nad zielonymi. Przymierzyłam w dodatku tylko 2 pary i ta pierwsza okazała się być strzałem w 10 :)
*******

Kasia - mam nadzieję,że Cię nie zawiodłam ukończonym kocykiem
nietylkoSZALenstwo - nic poważnego na szczęście, ale wiem, że zapalenie krtani będzie wracać (reperkusje po pracy w "dobrej" szkole)
mięta, kasia0210 - dziękuję, Wam też wszystkiego dobrego
Wiola B - liczę na to, że siostrzenica będzie myśleć podobnie :)
anust, Ewa - książka, druty... - Wam również wszystkiego dobrego w Nowym Roku
ElGie -  dziękuję, spokojnych miesięcy Ci życzę :)

 




Komentarze

  1. Świetny kocyk i czapka:)))I życzę Ci idealnego ślubu.Oraz wesela:)))Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny kocyk :-)
    Te kolory... bajeczne :-)
    Czapka rewelacyjna :-) Szkoda, że nie pokazałaś jej na swojej głowie...
    A jeśli chodzi o wesele - wszystko będzie dobrze - zobaczysz. Nie denerwuj się :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocyk piękny na pewno ucieszył siostrę :) a siostrzenicy będzie cieplutko. Jak podrośnie to się będzie mogła kolorów uczyć na kocyku. Czapeczka fajna-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcześnie się przygotowałaś na powitanie siostrzenicy, taki kolorowy kocyk będzie się małej podobać. Czapka fikuśna
    i kolor do wszystkiego pasuje. Wesele najlepiej się organizuje, jak okres przygotowań jest krótszy niż rok, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kocyk, uwielbiam ten wzorek -robiłam nim kilka rzeczy :)))
    A czapeczka świetna :)
    Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czas wcale Ci się nie kurczy skoro robisz spore rzeczy i do tego takie ładne ,a stres przedślubny potraktuj jak każdy inny stres czyli go zignoruj zajmując się innymi sprawami najlepiej przyjemnymi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocyk wyszedł super - piękne kolorki i wzór! Czapeczka też mi się bardzo podoba :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocyk jest śliczny! Wzór jest super i jakie koloki. Świetnie wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocyk jest super! Ja mojemu siostrzeńcowi miałam też kocyk wydziergać, ale jakoś nie wyszło ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam kocyki! Twój jest przepiękny :) doskonale się prezentuje w całej krasie !

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu! Kocyk śliczny, podziwiam Twoją cierpliwość.
    Co do ślubu, to pamiętam że przed swoim miałam cały czas wrażenie, że to czyjś ślub, nie mój. I w sumie dobrze, bo parę dni przed weselem (które miało być w szkole) okazało się, że jest tam jakiś poważny problem z rurami. Na szczęście dyrektorka porozumiała się z koleżanką i mieliśmy wesele w innej szkole - nawet bliżej kościoła. Tylko niektórzy patrzyli na mnie podejrzliwie - no bo kto załatwia salę weselną w tygodniu przed ślubem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale superowy tęczowy kocyk - fajna czapa -pozdrawiam ewa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta