coś tu jest nie tak...

Przyplątał się do mnie ostatnio haft matematyczny. Przyplątał się na tyle skutecznie, że wygrywa z drutami. A tam do skończenia chusta (prezentowa) i miodowy sweter (egoistyczny). Plus oczywiście tysionc pińcet pomysłów na kolejne dziergadełka. 

Najlepiej by było, gdybym mogła jednocześnie dziergać i wyszywać kartki, no i żeby doba była nieco dłuższa... Z jednoczesnym czytaniem jakoś sobie radzę - słucham audiobooków :)

Komentarze

  1. Ja też słucham :) Świetny sposób na czytanie i dzierganie, nie masz wrażenia, ze czegoś musisz się wyrzekać ;) Ciekawe, co też jako pierwsze uda Ci się skończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pozostaje Ci nic innego aż faza haftu matematycznego sama nieco przygaśnie,ja ostatnio dużo szyje a marze już o koralikowaniu -czekam wiec cierpliwie na dogodny moment by zacząć....pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i czasu brakuje, ale jak to przyjemność znajdować się w stanie takiej twórczej gorączki:) Osobiście - uwielbiam!
    (i też słucham audiobooków, choć jednak nie przy robótkach - tu lepiej mi się sprawdzają filmy i seriale)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze, żeby jakoś kawa się sama robiła i przynosiła, a dom sam sprzątał, żeby nic w robótkach nie przeszkadzało ;o)
    To ja też tak poproszę ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo audiobooki są super!! Też lubię :) Ja każdego dnia robię wszystko po trochu, czego efektem jest brak końca moich prac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja tak mam. Kilka prac rozpoczętych i...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Też sobie tak radzę z brakiem czasu na czytanie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta