czytanie i dzierganie
to chyba jakaś klęska urodzaju - jak nie piszę, to lata całe, a jak już zaczynam, to dwa posty od strzału ;)
Wspomniałam o skończonym baktusie - oto i on. Leo początkowo walczył z nim zaciekle, ale już się do niego przyzwyczaił, a dodatkowo przed wyjściem na pole sprawdza, czy i my mamy swoje czapki i szaliki.
Wzór: baktus
Włoczka: Alize Baby Wool BD
Druty: 3,5 mm KP
Ostatnio wrzuciłam zdjęcie kindelka, a na nim "Sprawa Niny Frank" Katarzyny Bondy. Pierwszą Bondę kupiłam sobie mniej więcej rok temu, łudząc się, że małe dziecię pozwoli na czytanie czegoś więcej niż historii Auschwitz. Taaa... Niedawno, siedząc z Młodym na L4, pochłaniałam ją nocami.
"Sprawa Niny Frank" to pierwsze spotkanie z profilerem policyjnym, Hubertem Meyerem, który zostaje wysłany przez swojego katowickiego komendanta policji do Mielnika nad Bugiem, aby pomógł ustalić mordercę znanej aktorki, Niny Frank. I tyle na razie wiem. Ale z żalem odkładam książkę.
Wspomniałam o skończonym baktusie - oto i on. Leo początkowo walczył z nim zaciekle, ale już się do niego przyzwyczaił, a dodatkowo przed wyjściem na pole sprawdza, czy i my mamy swoje czapki i szaliki.
na obrusie ślady działalności plastycznej pana Leona ;) |
łapkę można było przyszyć bardziej fachowo :/ |
Wzór: baktus
Włoczka: Alize Baby Wool BD
Druty: 3,5 mm KP
Ostatnio wrzuciłam zdjęcie kindelka, a na nim "Sprawa Niny Frank" Katarzyny Bondy. Pierwszą Bondę kupiłam sobie mniej więcej rok temu, łudząc się, że małe dziecię pozwoli na czytanie czegoś więcej niż historii Auschwitz. Taaa... Niedawno, siedząc z Młodym na L4, pochłaniałam ją nocami.
"Sprawa Niny Frank" to pierwsze spotkanie z profilerem policyjnym, Hubertem Meyerem, który zostaje wysłany przez swojego katowickiego komendanta policji do Mielnika nad Bugiem, aby pomógł ustalić mordercę znanej aktorki, Niny Frank. I tyle na razie wiem. Ale z żalem odkładam książkę.
Na drutach zaś - czapka dla mojej siostry :/ wersja trzecia. Pierwsza siedzi "zamrożona" w szafie, w drugiej tyle razy się pomyliłam (sama nie wiem jak, bo wzór bardzo prosty), że prułam :( No i jest wersja trzecia. Oby ostatnia! Dziś już jej trochę więcej.
Nie wiem, czy czytałyście kiedyś kryminały "Kot który...". Ja odkryłam je parę lat temu, kiedy jeszcze ukazywały się jako seria wydawnicza i można było je kupić. Mam jednak niestety tylko kilka. Wyobraźcie sobie więc moją radość, kiedy okazało się, że w naszej bibliotece są wszystkie części!!! Oczywiście znów wzięłam tytuły na chybił trafił (budzący się Junior, który akurat wtedy musiał okazywać niezadowolenie uniemożliwił wybór zgodnie z kolejnością).
Nie wiem, czy czytałyście kiedyś kryminały "Kot który...". Ja odkryłam je parę lat temu, kiedy jeszcze ukazywały się jako seria wydawnicza i można było je kupić. Mam jednak niestety tylko kilka. Wyobraźcie sobie więc moją radość, kiedy okazało się, że w naszej bibliotece są wszystkie części!!! Oczywiście znów wzięłam tytuły na chybił trafił (budzący się Junior, który akurat wtedy musiał okazywać niezadowolenie uniemożliwił wybór zgodnie z kolejnością).
Jestem zdeklarowaną psiarą, ale te koty uwielbiam! Jeśli tylko będziecie mieć okazję, to polecam :)
Pozdrawiam, K.
to ja biegusiem do biblioteki po te koty :) a te łapki fajne przy baktusie to gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńZnalazłaś w Waszej bibliotece koty? Łapki kupiłam gdzieś na allegro, tak mi się przynajmniej wydaje (bo kupiłam dawno temu i czekały na swój czas).
UsuńJa tez biegne po koty.
OdpowiedzUsuńHihihi :)
UsuńJa ostatnio czytalam kota 1 część. To raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie piękne, że nie wszystkim podoba się to samo :)
UsuńHubcio Meyer bardzo ok. :) A Koty? Co to za koty? Zaraz sprawdzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że Hubcio OK :D
UsuńŁapkę zawsze można odpruć i przyszyć jeszcze raz, ale i tak dobrze się komponuje z pięknobarwnym baktusem, a baktus z nią.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też już myślałam o ponownym szyciu
Usuń