Tym razem u Sprężyny. Oczywiście nie potrafiłam się powstrzymać, bo cukierki lubię bardzo :) Korci mnie strrasznie, zeby pokazać choć kawałek dzierganka na wymiankę, ale wiem, że nie mogę :(
Pracuję w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, pracuję w Miejscu Pamięci. Pojawiające się w ostatnim czasie oskarżenia, kłamstwa, manipulacje, czy wulgarne komentarze na temat naszej pracy oraz funkcjonowania Muzeum odbieram jako atak nie tylko na siebie, ale na wszystkich pracowników Muzeum – ludzi, którzy z pełnym oddaniem podchodzą do trudnych obowiązków, które zostały nam powierzone. Wielu z nas pochodzi z tych okolic. Niektórzy przyjechali tu z daleka. Łączy nas to, że wybraliśmy tę pracę - jesteśmy tutaj, ponieważ czujemy, iż codzienny wysiłek podtrzymywania Pamięci jest ważny – ważny dla nas i ważny dla całego świata. Pracujemy rzetelnie, odpowiedzialnie, najlepiej jak umiemy. Najważniejszy jest dla nas szacunek dla Pamięci oraz dla wszystkich ofiar tego strasznego Miejsca. Ich ślady spotykamy codziennie. Nie raz na jakiś czas, nie kilka razy w życiu. Codziennie. To część naszego życia. Nikt nie ma prawa rzucać absurdalnych, niepopartych faktami, kłamliwych o...
Ponuro jest za oknami...u nas obecnie może bardziej kolorowo, niż szaro, ale gdyby tylko słońce zechciało wyjrzeć zza chmur, byłoby przyjemniej. Chyba w styczniu moja siostra wymyśliła sobie kolorową czapkę, najlepiej w kolorach tęczy. Pomyślałam, zainspirowałam się wpisem Jolci i nabyłam stosowną włóczkę. Wzór przy tej feeri barw musiał być prosty, ale by nie było do końca nudno, wybrałam ostatecznie projekt Simply me . No i jest nie tylko simple, ale i bardzo, bardzo kolorowo. A co najważniejsze, siostrze się podoba :) Włoczka: YarnArt Magic Fine, kolor 557 Druty: KP 3,5
walka z szaroburością trwa. W tempie ekspresowym powstała prosta czapka dla mnie, która jest wyjątkowo cienka, ale na szczęście grzeje. Tempo zostało narzucone przez dzieci, które zamówiły sobie u mnie kolejne czapki. Tacy to mają dobrze, bo ja oczywiście te zlecenia zrealizuję :) Czapka nie nadaje się co prawda do mojej drugiej pracy, w której ponad 3,5 godziny spędzam na polu, ale i tak ją lubię. Jej dodatkowym plusem jest uszczuplenie zapasów, które siedziały w szafie. Druty: PK 3,75 Włóczka: Kasmir Himalaya + Luna
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)