Cała ja, czyli total gapa

Od dłuższego już czasu czekałam z niecierpliwością, kiedy wreszcie będę mogła pochwalić się fioletowym szalem dzierganym na wymiankę w Szafie . Taaa...dziś się okazało, że to marzenia ściętej głowy, a może raczej śniętej Kasi  :(  W przypływie weny porządkowej usuwałam ostatnio zdjęcia z mojego aparatu, niestety razem z szalikiem, którego nie zdążyłam wcześniej przenieść na laptopa. Wrrr. grrr i wszystkie inne...

w odpowiedzi
monotema dziękuję za słowa uznania, beretka stała się moim ulubionym nakryciem głowy
Anna  czapę wykorzystuję do granic możliwości
3nereida ktoś, niestety, te dzieciaki musi dręczyć, tym razem padło na mnie ;) ale rzeczywiście masz rację - pies powinien być podobny do psa :D 
Sara.Tea  cieszę się, że szal się podoba

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta