fotograficzne zaległości
Nie będę dziś pisać elaboratów. Nie mam zamiaru, bo chyba mam pisarskiego lenia. I chyba nie wiem, co chcę powiedzieć...w jakiej kolejności. Chyba warto zacząć od tego,co najważniejsze - dziękuję ogromnie za Waszą pomoc. Podejrzewam,że pani listonoszka zaczyna się załamywać tym, że codziennie przychodzą do mnie przesyłki...pocieszyłam ją już, że tak będzie jeszcze jakiś czas, bo żeby było ciekawiej akcja dla Paulinki zgrała się w czasie wygrywania przeze mnie różnych konkursów, dzięki którym moja biblioteczka się powiększa:)
Aaaa.... Wiem już,że cała akcja charytatywna dla Paulinki odbędzie się w sobotę, 13 listopada.
A teraz "czas na zdjącia" :D Najpierw buraczkowe coś, premiera odbyła się już dawno,ale dziś zostałam uwieczniona z dziełem mym...i stwierdzam,że w widoczny sposób podkreśla ono mój biust, który i tak nie jest mały...ta daaaam
Cudowne zestawienie kolorystyczne jest zupełnie przypadkowe...
Mogę się jeszcze pochwalić czapką wydzierganą dla dzieciaków z Furman, kolejne są na drutach, bo szybciej niestety nie dam rady.
3majcie się cieplutko, bo poranki i wieczory coraz chłodniejsze. Coraz przyjemniej jest się więc otulić dzianinką i dłubać, dłubać, dłubać dalej...
Aaaa.... Wiem już,że cała akcja charytatywna dla Paulinki odbędzie się w sobotę, 13 listopada.
A teraz "czas na zdjącia" :D Najpierw buraczkowe coś, premiera odbyła się już dawno,ale dziś zostałam uwieczniona z dziełem mym...i stwierdzam,że w widoczny sposób podkreśla ono mój biust, który i tak nie jest mały...ta daaaam
Cudowne zestawienie kolorystyczne jest zupełnie przypadkowe...
Mogę się jeszcze pochwalić czapką wydzierganą dla dzieciaków z Furman, kolejne są na drutach, bo szybciej niestety nie dam rady.
3majcie się cieplutko, bo poranki i wieczory coraz chłodniejsze. Coraz przyjemniej jest się więc otulić dzianinką i dłubać, dłubać, dłubać dalej...
Drugie podejście, może tym razem nie przerwie mi połączenia z siecią.
OdpowiedzUsuńBordowe "coś" jest cudne. Bardzo ładnie w nim wyglądasz...chyba kiedyś też zrobię sobie takie "coś".
Paczuszkę wyślę niebawem. Teraz zbieram co mam i co uda mi się zrobić na piątkowe spotkanie w bibliotece...
Suuuper! wyglądasz w nim ślicznie, a on na Tobie prezentuje się o niebo lepiej niż w charakterze zewłoki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba "buraczkowe coś", żeby tylko druty chciały ze mną współpracować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna czapka, a w tym czymś ładnie bardzo wyglądasz. Fajnie, że już wiadomo kiedy będzie ta akcja dla Paulinki. Trochę czasu jeszcze jest to dobrze. Miśki kompletuje-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to buraczkowe coś.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba nawet to zestawienie kolorystyczne :) ;) przeeeeeeeeefajne :D
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie prezentuje się wdzianko i Ty we wdzianku!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulasne buraki:)) w sam raz na coraz chłodniejsze poranki, pozdr
OdpowiedzUsuń