wstyd
Chyba trzeba mnie strzelić przez łeb. Chyba na pewno. Skończyłam urlop, a wraz nim miodowy sweterek, który już wyprany, zblokowany i co najważniejsze, chodzony. Popełniłam dwie czapki oraz kilkanaście bożonarodzeniowych kartek. I jak widać - ciągle nie mam zdjęć.
Wstyd! Wstyd i hańba!
Ha wstyd zdarza sie...zrob fotki i bedzie ok .Zapraszam do siebie na candy.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHm, no cóż, trudno zaprzeczyć:) Rób zdjęcia i pokazuj:)
OdpowiedzUsuńno fakt, czekamy
OdpowiedzUsuńOj, od razu wstyd? Coś tworzysz, coś ciągle powstaje. I o to chodzi, to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam,
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że tworzysz
Cierpliwość jest cnotą :) Czekamy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń