Wyczytane

Czytałam w ubiegłym tygodniu wyjątkowo dużo, niestety nie literatury pięknej, ale wypracowań moich Gaduł. Wypracowania nad wyraz ciekawe, bo w temacie "Ani z Zielonego Wzgórza", "W pustyni i w puszczy" oraz "Przygód Tomka Sawyera"... cóż....witamy w 5 klasie :)
Okazuje się jednak, że i w tych moich Gadułach drzemią talenty nie byle jakie. Oto kilka prób:
  • Nel dostała psa całkiem podobnego do psa
  • Staś i Nel jechali przez pustynię karawanem  
  • Ta książka nie jest do końca skończona, ale ją skończę
  • Ania chciała zafarbować włosy i jak je pomalowała to je miała zielone te włosy. 
Najbardziej świerzbiły mnie łapki przy tym karawanie - miałam ochotę zrobić w zeszycie ilustrację do zdania, na szczęście reszta zdrowego rozsądku mnie przed tym powstrzymała - przypuszczam, że wtedy dzieciaki byłyby pewne, że zwariowałam....Choć pewnie i tak mnie o to podejrzewają ;)

Komentarze

  1. No a niby do kogo ten pies miał być podobny jak nie do psa. Ja tu żadnego błędu nie widzę.
    Karawana - kobieta ,karawan -mężczyzna , to na slabem kobiecinie mieli jechac? W/g mnie normalnie sie biednych dzieciątek czepiasz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dotarła do mnie paczuszka z wymianki.
    Bardzo, bardzo dziękuję.
    Szal jest przecudowny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, kiedyś chyba w Przekroju dawali humor zeszytów. Możliwości uczniów są jednak naprawdę nieograniczone. Że przytoczę, szkoła średnia, technikum: Jogurt to jest taka konfitura z mleka ( autentyk)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta