left is left, czyli sprostowanie

Lamentowałam wczoraj, że nie mogę pokazać szaliczka z wymianki. A właśnie, że mogę :) Sen jest rzeczywiście najlepszym doradcą - wstałam rano z przekonaniem, że przecież te zdjęcia MUSZĄ gdzieś być. I są, a jakże! Sprytnie ukryły się wczoraj przed mym wzrokiem - oto one:

Zrobiłam też taką karteczkę:
 
Zmykam do pracy, pa pa :)

Komentarze

  1. Sliczny szal, dobrze ze sie zdjecie znalazlo ;), piekny wzorek, a karteczka urzeka swoja prostota...pozdrawiam goraco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szaliczek śliczności!:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny szaliczek, ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta