że niby wiosna?

Czekam na wiosnę. Bardzo! Chyba nawet tym bardziej, że postanowiłam wreszcie (!!) zdać egzamin na prawo jazdy. I popłakałam się w poniedziałek rano, kiedy zobaczyłam na podwórku i drodze NOWY, ŚWIEŻY śnieg. Na szczęście i tym razem nie udało mi się nikogo rozjechać :D
Moje kwiatuszki już czują wiosnę, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zakwitł storczyk (?) przywieziony z Danii. Zrzucił już parę pączków, ale kolejne się nie poddały i obsypał się takim kwieciem:
Obok niego on - nazwy nie znam:

Ostatnio zrobiłam też użytek z drutów pończoszniczych, które dostałam z Kolorowego Motka i lidlowej włóczki skarpetkowej. Z lekkim opóźnieniem udało mi się wczoraj skończyć skarpetki dla Rożka (miały być na Dzień Mężczyzny)... Zastanawiam się teraz, jak mogłam jeszcze jakiś czas temu tak okrutnie panikować na samą myśl o robieniu na 5 drutach? Heh... okazało się, iż jest to zajęcie całkiem przyjemne, zwłaszcza, jak wychodzi tak, jak powinno:) A niekoniecznie szło łatwo, tym bardziej, że robiłam w tajemnicy - co bywa skomplikowane, kiedy Rożek jest w pobliżu. Więc co jakiś czas słychać było u nas "Kasia, idę!", co oznaczało,że skarpeciaki czas odłożyć i udawać, że nic się nie dzierga ;) Wzór znalazłam u Truscaveczki. A oto wyniki mojego dziergania:
Skarpetki w stanie spoczynku

I na reprezentatywnym Ludziu:

Komentarze

  1. Piekne te storczyki, moje tez zaczynaja kwitnac...a skarpetki urocze hmmm musze sie wkoncu zmobilizowac i sprobowac zrobic chociaz jedna pare.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiatki mają rację! Tak jak mówiłam - wiosna tuż tuż!:) Skarpetki piękne, uwierz mi, laikowi, że robienie na pięciu drutach to mistrzostwo świata! Chapeau bas!
    Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarpetki są super, próbowałam robić na pięciu drutach , ale wychodzą mi krzywe oczka wiec tym bardziej podziwiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie a mój przekwitł i do tej pory już nie zakwitł :( ciekawe co źle robię, pozostaje mi podziwiać tylko Twoje storczyki i jako dodatek skarpety ;) ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta