skoro środa
To oczywiście
Jeśli chodzi o szerokość pasków to, jak widać, o radosna twórczości ;)
Kocyka przybyło tak niewiele przez książkę, którą teraz czytam. Choć może trochę z tym czytaniem przesadzam - od kilku dni robię swoją pierwszą korektę, więc się wczuwam niemiłosiernie ;) Z przyczyn oczywistych książki pokazać nie mogę. Przyznam się szczerze, że jeszcze od czasu do czasu budzi się we mnie złośliwa pani od polskiego i mam ochotę napisać autorce jakąś notatkę na marginesie, jak to pisywałam swoim uczniom... Nic z tego, nie wolno, co to, to nie! ;)
Jest też i książka, którą tak naprawdę podczytuję, bo jak inaczej nazwać czytanie po kartce od czasu do czasu? To "Klub Dantego" - do zobaczenia tutaj (klik!).
Pozdrawiam Was serdecznie z deszczowego Oświęcimia!
Kasia
Dziś mogę pokazać Wam jedynie moją obecną dłubaninkę, o której wspomniałam w ostatnim poście, czyli kocyk dla malucha. Wychodzi mi całkiem zgrabny pasiaczek :) Zdjęcie zrobiłam prawie tydzień temu i od tego czasu nie przybył ani 1 (słownie: jeden) rządek.
Kocyka przybyło tak niewiele przez książkę, którą teraz czytam. Choć może trochę z tym czytaniem przesadzam - od kilku dni robię swoją pierwszą korektę, więc się wczuwam niemiłosiernie ;) Z przyczyn oczywistych książki pokazać nie mogę. Przyznam się szczerze, że jeszcze od czasu do czasu budzi się we mnie złośliwa pani od polskiego i mam ochotę napisać autorce jakąś notatkę na marginesie, jak to pisywałam swoim uczniom... Nic z tego, nie wolno, co to, to nie! ;)
Jest też i książka, którą tak naprawdę podczytuję, bo jak inaczej nazwać czytanie po kartce od czasu do czasu? To "Klub Dantego" - do zobaczenia tutaj (klik!).
Pozdrawiam Was serdecznie z deszczowego Oświęcimia!
Kasia
Bardzo ladnie wychodzi Ci ta radosna tworczosc :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Oby użytkowniczka/ użytkownik był tego smaego zdania ;)
UsuńKocyczek bardzo zgrabny. Podziwiam, bo sama nie lubię robić pasków (chowanie nitek). I u mnie na półce "Klub Dantego" ale nawet jednej kartki nie przeczytałam. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To chowanie nitek też mnie przeraża... ale, że mam od wieków skrzywienie na paski, to cóż...
UsuńŚliczny kocyk, taki kolorowy i wesolutki :-) W sam raz dla bobaska.
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki miał być :) dobrze, że miałam w szafie odpowiedni zestaw kolorów
UsuńJak masz tak poważne zlecenie, to nic dziwnego, że rządków mało przybywa, ważne ,że do przodu:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEhh... zlecenie to teraz "top of the top", więc nie ma zmiłuj. Ale za druty dziś chwycę, muszę, inaczej się uduszę ;)
UsuńKocyk wygląda świetnie!!! Fajne radosne ma kolorki!!! A praca ambitna widzę :)ps.taka najbardziej irytuje ale i cieszy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Kolorki chyba mi wiosenne wyszły, a dzidziuś pojawi się we wrześniu :)
UsuńSzczerze mówiąc, boję się trochę, że w niektórych miejscach za bardzo tę książkę poprawiam...
Kocyk ma śliczne, wesołe kolorki-bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Dorota
Dorotko, bardzo dziękuję :)
Usuń