takie tam

Pokażę Wam wreszcie, co dostałam od Miki. Breloczek przeznaczyłam do mojego samochodu, którego ciągle nie mam. Prawa jazdy też nie mam. Ale liczę na to, że niebawem się to zmieni:)




Ale dziś mam też coś nierobótkowego - jakiś czas temu od Paulinki, mojej uczennicy, dostałam obraz. Zaskoczyła mnie tym ogromnie, bo nie spodziewałam się, że wręczy mi coś namalowanego na płótnie. 


  
Dziś w szkole zaatakowały mnie dziewczynki z 5 klasy, które przyszły do mnie z pytaniem, czy od września nie mogłabym prowadzić "takiego kółka robótkowego"! Bo one by chciały nauczyć się robić na  drutach, szydełkiem i może jakąś filcowaną biżuterię... Szok! Muszę teraz wysondować, ile osób chciałoby w takich zajęciach uczestniczyć, bo przyznaję, że nie byłoby to głupie :)

Odpowiadam:
Oslun, Monotema - do Stowarzyszenia przyjmujemy:) pruć w ramach poświęcenia nie trzeba:)
Agnieszko - to naprawdę Ty, Dymitrze?? aż zapiałam z radości, kiedy przeczytałam Twój wpis. Pokazuj, co masz na drutach obecnie, koniecznie! :)


Komentarze

  1. Jak już masz breloczek, to sprawa z prawkiem i autem poleci migiem ;)
    Pytam z ciekawości - zetpetów w podstawówce już nie ma? Za "moich czasów" drutowaliśmy na zpt, chłopcy też musieli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę! Zwłaszcza, że prucie niewymagane. Szkoda, że mieszkamy daleko (ja w Gdańsku), bo można byłoby walne zwołać... I jakąś komisję rewizyjną powołać... w celu utrzymania czystości zasad funkcjonowania stowarzyszenia..ech, rozmarzyłam się. Pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, Kasiu, to naprawdę byłam ja - Dymitr :). Podczytuję Twojego bloga od początku tylko się nie ujawniałam. Wczorajszą notką poczułam się jednak wywołana do odpowiedzi :). Co u mnie na drutach? - już "pokazuję":
    1. Sukienka w fioletowych odcieniach z Magica.
    2. Torba z szarego Kaszmiru, która będzie filcowana.
    3. Bluzeczka - mgiełka z granatowego Angela.
    I z pudełka na robótki wygląda jeszcze turkusowa, filcowana torba ,która czeka na wszycie podszewki. Robótki jednak w chwilowej hibernacji - do końca tygodnia muszę sprawdzić 97 sprawdzianów i wystawić proponowane oceny wszystkim swoim 212 uczniom (dobrze,że mam już z głowy 165 maturzystów!), a że posługujemy się w szkole punktowo - procentowym systemem oceniania, to wymaga to zabawy z kalkulatorem, albo arkuszem kalkulacyjnym. A z pudełka wołają robótki...
    Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak już się ma breloczek to i samochód też będzie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa - dodają skrzydeł :)

Popularne posty z tego bloga

czasem praca to nie tylko praca...

pierwsza chusta